wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Do ostatniej strony »
G
Marcin 2007-11-04 00:00

wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

witam ;)
złożyłem ten wątek specjalnie w celu byśmy mogli pośmiać się i skomentować fuszerki i przykłady partactwa zarówno wśród firm usługowych jak i wytwórców narzędzi ;)
jestem pewien że nie jednego "kwiatuszka" tu przeczytamy...
może zacznę ;)
znajomy dekarz, (prezes stowarzyszenia dekarzy w regionie) brał ostatnio udział w ekspertyzie reklamacyjnej (jako rzeczoznawca) nowo oddanego dachu na nowo powstałym budynku.
Szczególnie jedna rzecz przykuła moją uwagę.
kojarzycie te betonowe "krawężniki" (nie znam fachowej nazwy tego elementu) układane w ścianie nad otworami drzwiowymi i okiennymi? mają za zadanie podtrzymać ścianę i ją w tym miejscu wzmocnić.
podobny patent zastopowano na strychu jako podtrzymanie konstrukcji dachu (więźba i belki poprzeczne) w miejscu gdzie więźba stykała się z ścianami. Cała więźba (podparta od spodu deskami, bo ją za bardzo przycięto i potem trzeba było czymś podstemplować) była przy kotwiona kołkami szybkiego montażu do tego oto elementu!!!
ale to jeszcze nic. ten element nie był wmurowany w ścianę, lecz tylko od spodu również złapany kołkami szybkiego montażu do więźby, która go podtrzymywała, by nie spadł!!!
zastanowicie się jak to nie spadł? słusznie! (żałuję że nie mam już zdjęcia) przecież z opisu wynika że dociska go do muru ciężar więźby dachowej! nic bardziej mylnego;)
ten element podtrzymujący zazwyczaj ścianę nad otworem okiennym, nie opierał się krawędziami po obu stronach na ścianie, tylko został dokładnie wmurowany pomiędzy ściany i złapany dla pewności na kotwy!!!!
całość została prymitywnie zamaskowana pianką montażową, która w zamyśle "fachowców" miała również zasłonić ubytki i braki w samej konstrukcji dachowej w paru miejscach. niestety prawie wszystko zostało pokryte pianką....
to najbardziej drastyczny przypadek z jakim sie spotkałem... ktoś mnie przebije? ;D

G
Marcin 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

p.s. panu od blaucrafta już na wstępie podziękujemy! ;)

G
Terror 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

To co daje się nad drzwi, okna itd. itp. nazywa się nadprożem.
Odbierałem dzisiaj reklamację od dwóch profesjonalistów, którzy kupili profesjonalną maszynkę ręczną do cięcia płytek i zastanawiali się jak taka droga maszynka (cena 100zł) mogła się poprostu pokrzywić?
Może ktoś mi odpowie na pytanie dlaczego połowa fachowców kupuje do zarobkowego użytku narzedzia do 100zł? Dobra rada dla firm - nie warto inwestować w "rumuńskie" księżniczki.

G
Terror 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

OOO przypomniała mi się jedna fuszera :) panowie zakładali komuś rynny takie poprostu dachowe. A że zabrakło uchwytów przybili je gwoździami do legarów (chyba dobrze nazwałem to cos na czym się haki przybija).

G
Marcin 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

dzięki za info o nadprożach ;)
jeszcze coś mi zaświtało ;D
oddano niedaleko mnie nowe bajeranckie blokowisko dla nowobogackich.... wszystko super, ale jakiś mądrala z zarządu spółdzielni, postanowił poprawić architekta i wprowadził pewne zmiany do planu konstrukcji....
Otóż wykoncypował sobie, że po co kłaść w piwnicach drogie stalowe rury do CO, skoro można je zastąpić z powodzeniem tanimi rurkami PCV ;) wszystko byłoby super, ale rury PCV raczej źle znoszą wodę o temperaturze ponad 100 stopni która w dodatku dociera do bloku na początku sezonu grzewczego z WPC pod postacią wrzącej pary wodnej ;)
nie muszę mówić że początek sezonu grzewczego w tych blokach oznaczał stopienie instalacji CO, zalanie piwnic do kolan wrzątkiem...
do tego dochodzą straty spółdzielni wydane na odszkodowania za zniszczone mienie lokatorów trzymane w piwnicach, oraz koszta remontów i założenia nowych rur.
po trzech latach ktoś inteligentny wpadł na pomysł, by rury PCV usunąć i zastąpić tradycyjnymi ;) ale cóż za oszczędności do tej pory poczynił administrator i wykonawca zarazem ;)

G
Marcin 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

p.s. co do rynien ;) widziałem jeszcze inne zdjęcia z ekspertyzy. pewnemu panu firma położyła nowe rynny plastikowe, bodajże Marleya ;) nie muszę tłumaczyć że były drogie, ale dodam że dach jest ogromny, wielopłaszczyznowy, pełen załomów i ogólnie dość skomplikowany....
panowie rynny położyli, a potem miejsca wszystkich łączeń zalali wrzącym ołowiem ;)
pewnie z przyzwyczajenia ;D
a robili to tak zawzięcie, że pozalewali również odpływy, skutecznie uniemożliwiając wodzie odpływ do ścieków ;)
brawa dla nich ;)
zleceniodawca do tej pory nie potrafi od nich wyegzekwować zwrotu pieniędzy i odszkodowania za nowe rynny, bo to była firma kogucik i kolesie są niewypłacalni ;)
ale pewnie byli taniutcy ;)

G
Terror 2007-11-04 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Czy ktoś wie czym różni się klimatyzer (klimator) od klimatyzatora (typowego mobobloka). No więc klimator działa na wodę i wkłady chłodzące jak do lodówek turystycznych ma słabiutką wydajność i nawilża powietrze. Więc jeden z profesjonalistów polecił klientowi, aby zakupił taki klimator do chłodzenia powierzchni ok.30m2. Kiedy jednak klient był niezadowolony z klimatora, który nie nadaje się do chłodzenia dużych powerzchni pan fachowiec powiedział klientowi, że sprzedaliśmy mu uszkodzony klimatyzator. I jak wytłumaczyć klientowi, że fachowiec sąsiad Józek nie ma racji akoro "mój sąsiad się zna i on mi powiedział..."

G
mirek 2007-11-05 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Witam.
Jedną z lepszych rzeczy jakie widziałem to montaż ( u kuzyna) drzwi wew. Zlecił to "profesjonalnej" firmie (moja oferta była za droga). Panowie zapomnieli przy montażu o rozpórkach ościeżnicy. Zapiankowali dookoła jak leci. Efekt???
Pianka połamała ościeżnicę:)
Pozdrawiam

G
Terror 2007-11-05 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

No no no. tak to jest jak się ktoś urodził już fachowcem:)

G
Michał 2007-11-06 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

mi to się podoba jak markety robią wyprzedaż np płytek ceramicznych.
przyjdzie fachowiec ładuje na pake i heja.
zabawa zaczyna sie jak przylatuje spowrotem i szuka wierteł, zeby coś w nich wywiercić, bo okazało sie że na ścianie ma płytki podłogowe a nie ścienne a wiertło 8 diamentowe (nie łopatkowe do szkła) kosztuje 70 zł.
pozdro

G
Terror 2007-11-07 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Witam. Powiedz mi skąd wiesz o takich przypadkach? Wiertło jak wiertło ale otwornice ;) Jeden desperat próbował otwornicami do drewna za 7,99! Zastanawiam się czy coś zdziałał.

G
Marcin 2007-11-07 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

tak, skrócił wiertło o 2 centymetry (starł) ale za to pod mikroskopem, można na płytce zobaczyć rysę ;)

G
mirek 2007-11-12 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Mam nowego hita :)
Sąsiadka kupiła podłogę szwedzką w promocji w LM. Szukała , szukała i znalazła fachowca " szybko , solidnie i tanio ".
No i położył jej podłogę. Owszem szybko było. Czy tanio to chyba się nie dowiem.
Niestety po 3 dniach podłoga się rozjechała. Przyszła po radę.Okazało się że podłoga nie miała systemu clic ale była zwykłą podłogą klejową. "Fachowiec" tego nie zauważył. Więc po prostu ją podociskał i poszedł. Na tel że trzeba jeszcze raz położyć podłogę , tym razem na klej usłyszeliśmy niesamowitą odpowiedź:
" To nie moja wina. Nikt już nie stosuje podług klejowych. A jeśli pani dała się nabić w butelkę przez sprzedawcę który pani wcisnął taki szajs to już nie mój problem. "
Pozdrawiam

G
Marcin 2007-11-12 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

a ponieważ ten pan był tak szybki i tak tani...., owej pani nie przyszło nawet do głowy sporządzić z nim stosownej umowy i teraz swoich reklamacji może dochodzić co najwyżej wznosząc modły do świętego Fuszera - patrona partaczy ;)
tanio nie popłaca, a prawdziwy fachowiec ma po pierwsze zawalony terminarz i nie pracuje za pół darmo..... ale polak tradycyjnie mądry po szkodzie ;)
pozdro

G
Terror 2007-11-13 00:00

Re:wtopy i fuszerki (zarówno producencji sprzętu jak i fachowcy ;)

Mirku! Za opisanie tej fuszery daję Ci 9/10 punktów ;) Ładnie z tego leję :) Wkońcu pan Józek potrafi Click click i po sprawie ;) hahahaha!
To ja też coś rzucę - zajście miało miejsce dwa lata temu (sezon budowlany), pracowałem w hurtowni budowlanej. Fachowcy zajmujący się docieplaniem budynków nakładali tynk (chyba była to struktura drapana). Starsze małzeństwo nie mające o tym zielonego pojęcia wykładało pieniądze. Więc fachowcy zamówili kilka wiader tynku (firmy KABE) więcej. Po skaczonej pracy okazało się, że zapasów zostało niewiele ok 20 wiader po 25 kg!!! A tynk, ktory połozyli był przetarty! Wytłumaczenie fach mistrzów było jasne! Wina sprzedającego! LITOŚCI!!!

1 2