Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Do ostatniej strony »
G
Roman 2008-01-08 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Witam,
odnośne pensji:
przy zarobkach 8500 brutto przekroczeniu progu 30%
do ręki dostajemy niecałe 3500.
Pozdrawiam,
Roman

G
Marcin 2008-01-08 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

wniosek = największym złodziejem jest państwo.... i to w majestacie prawa ;)

G
Andersh 2008-01-09 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

no dokładnie
rządzący są autorem szarej strefy
zrodzili taki wiatrak a teraz z nim walczą
CBA łapie pikusi a gigaafery kończą się niczym

G
hahaha 2008-01-09 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Bzdury i brednie Panowie piszecie!

G
Marcin 2008-01-09 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

a jakieś konkrety na dowód że bzdury i brednie?
czy piszesz byleby zaistnieć?

G
hahaha 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

faktycznie coś w tym jest, ale składa sie na to kilka czynników.
ogólnie tendencja jest taka że elektronarzędzia od kilku ładnych lat nie drożeją, a wręcz przeciwnie tanieją, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać.
po drugie spółki córki działające w danym kraju z dodatkiem polska po nazwie podpisują z firmą matką określone ceny na zakup raz do roku. Zazwyczaj już na początku stycznia. Jeśli wynegocjowano niższą cenę zakupu, nim pozbędą się zapasów w starych cenach i co najważniejsze na rynku sklepy zrobią to samo, dopiero
wówczas ceny poszczególnych artykułów również zaczną nieznacznie lub znacznie szybować w dół. Zauważ że pomimo skoków cen walut, paliwa i zachowań naszej gospodarki ceny nie zmieniają się. Bo raz ustalonej ceny zakupu po prostu nie można w przypadku spółki córki już zmienić. chyba że ta zdecyduje się sprzedawać pod kreską a na to zazwyczaj nie może sobie pozwolić.
Choć swoją drogą, osobiście uważam że i tak sromotnie przepłacamy. Najlepszy i najbarwniejszy przykład to chyba elektronika użytkowa i laptopy. Tu różnice są najbardziej wyraźne i biją po oczach.
Jedyne co można zrobić to korzystając z pikującego w dół dolara, robić zakupy w sklepach online za oceanem, bo nawet doliczając ceny transportu i cło i tak wyjdzie prawie połowę taniej niż w handlu rodzimym, ale trzeba się liczyć że po pierwsze nie mamy na to gwarancji a po drugie, gdy już się na nią zdecydujemy, czas oczekiwania na naprawę może wynieść nawet i 3 miesiące.
pozdro
Kompletna bzdura nie wiem skąd Pan posiada takowe informacje. Jeszcze parę innych bzdetów wyssanych z palca się znajdzie ale nie chce mi się tym zajmować bo szkoda na to czasu.Cenami na elektronarzędzia żądzą popyt i podaż podstawowe czynniki ekonomiczne a nie politycy jak to gdzieś napisał któryś z panów.

G
Andersh 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Cenami na elektronarzędzia żądzą popyt i podaż podstawowe czynniki ekonomiczne a nie politycy jak to gdzieś napisał któryś z panów.<>
Twoje teza jest typowo książkowa ale ma się ona nijak do tego co się dzieje w Polsce.
Dla ekonomii w Polsce kłody pod nogi rzuca rząd przy pomocy wielkiego organu jakim są urzędnicy. Powszechnie wiadomo, że tam gdzie polityka w Polsce ingeruje w gospodarkę tam dzieje się źle. To są opinie prezesów firm, publicystów, ludzi z Instytutu Adama Shmita.
Mało czego cena w tym kraju jest uwolniona a tylko taką może kształtować podaż-popyt.
Doskonałym przykładem jest cena energii elektrycznej lub paliw ciekłych, benzyny etc.
Jak myślisz ze je kształtuje w Polsce podaż popyt to śnisz.
Firmy podnoszą ceny jak się da i tylko patrzą czy społeczeństwo juz piszczy czy nie.
Rynkiem w Polsce rządzi lobby które trzyma sejm za jaja.

G
hahaha 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Jak Szanowny Pan będziesz miał doktorat z ekonomii lub politologii to proszę sobie pisać, ale na razie to co tu napisano to stos nonsensów.

G
Marcin 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Kompletna bzdura nie wiem skąd Pan posiada takowe informacje. Jeszcze parę innych bzdetów wyssanych z palca się znajdzie ale nie chce mi się tym zajmować bo szkoda na to czasu.Cenami na elektronarzędzia żądzą popyt i podaż podstawowe czynniki ekonomiczne a nie politycy jak to gdzieś napisał któryś z panów.
jeszcze raz pytam o konkrety, bo jak dotąd poza pustosłownym populizmem nic w Pańskiej wypowiedzi nie znalazłem jako poparcie tezy że "bzdury i brednie".
A więc jakieś argumenty, czy nadal będzie Pan "sypał" fragmentami wstępu do podstaw ekonomii?
Skąd wiem takie rzeczy? od członków zarządu i przedstawicieli firm które swoje produkty oferują min. w Polsce. Do tego dochodzi duże doświadczenie zawodowe, bynajmniej nie opierające się na dywagacjach z "kapitału" Marksa - wystarczy?
Gwarantuję, że od niejednego "czarnego sekretu" handlu o których Pan nawet nie wie zjeżyłby się Panu włos na głowie.
A wracając do podstaw ekonomii której tak kurczowo się Pan uczepił, zapytam wprost. Wie Pan co to siła nabywcza pieniędzy i pensji? W dużym uproszczeniu oznacza to ilość dóbr i usług które może Pan kupić za swoje pobory. I nie da się ukryć, że po opłaceniu naszego comiesięcznego haraczu do skarbu państwa i innych znanych ze swojego marnotrawstwa instytucji za te zakupy pozostaje relatywnie bardzo niewiele. Bo jak inaczej tłumaczyć fakt że może bodaj poza Szwecją płacimy największe na świecie podatki?
Więc spytam, jak rak pieniędzy w portfelach ma się do wciąż rosnącej w naszym kraju podaży i popytu?
Ok ale to już wiemy, przejdźmy do wątku podaży i popytu.
jeśli na rynku krąży określona ilość pieniędzy ( w naszych kieszeniach) i mamy ich za dużo, nie wiemy na co je wydać, wówczas można by zaobserwować ze przy ogromnej podaży towaru i usług ceny szybowały by w dół, by skłonić potencjalnego nabywcę do zakupu. A co mamy w Polsce? Półki w sklepach aż uginają się od towaru, jednak społeczeństwo pomimo jawnej chęci zakupu i tak kupuje w zasadzie (poza garstką krezusów) tylko to co niezbędne, a każdy poważniejszy zakup gruntownie rozważa, bo już w tej chwili żyjemy w znacznym stopniu na kredyt, debet lub ledwie wiążemy koniec z końcem. Dlaczego, bo zamiast otrzymywać sumę zbliżoną do wartości "przed podatkiem" na pasku, otrzymujemy znacznie mniej, bo lwią część zabiera państwo, nie wspominając o tym czego nie widzimy a opłacają to nasi pracodawcy. Więc gdzie ten nadmiar gotówki, który powinien spowodować zachwianie równowagi w podaży i popycie i zmusić sprzedawców do obniżki cen , by to właśnie u niego klient zostawił pieniądze? Gdzie te taniejące usługi, na które powinno nas stać przy stale rosnących poborach?
Już odpowiadam:
- nasze podatki w lwiej część wraz z ogromnymi kosztami pracy trafiają z powrotem w większości na roztrwonienie do budżetu. Ot polityka podatkowa rządu, mająca w dupie relację popyt - podaż
- tanie usługi poszły się "paść" w chwili gdy większość fachowców wyjechała za chlebem za granicę, a ci którzy pozostali spokojnie korzystając z zachwianej równowagi pomiędzy podażą - popytem windują stawki.
I zakładam ze gdyby ich pensje miały odpowiednią siłę nabywczą nie musieliby zostawiać swoich o wiele niższych podatków w Irlandii lub Holandii. A tak "zagłosowali nogami"
- sklepy, wytwórczość, usługi i przemysł są głównym źródłem przychodów z podatków dla budżetu oraz główną dźwignią motoru gospodarki, a obłożone podatkami w tak ogromnym stopniu jak ma to miejsce w Polsce, przy stale rosnących kosztach i płacach, a tym samym coraz większymi podatkami, - raczej nie są zainteresowane obniżkami cen i cięciem swoich zysków, których lwia część wraca z powrotem do budżetu, hamując ich rozwój, środki na dalszy rozwój oraz rentowność a to nie najlepsza droga do obniżania cen, przy tak wysokich kosztach uzyskania przychodu.
Wie Pan ilu mam klientów którzy chętnie kupili by więcej lub kupili sobie jakieś elektronarzędzie, ale nie mają za co?
Zatem reasumując przyjmijmy, że nie na samej zasadzie popytu i podaży opiera się polska ekonomia i gospodarka. Składa się na to znacznie więcej czynników. A przede wszystkim brakuje konsumentom pieniędzy na zakupy! A za to odpowiada nie sam popyt i podaż , lecz poroniona polityka podatkowa naszego rządu. W dodatku niezmienna od lat, polegająca na zasadzie - dusić przedsiębiorcę a jakoś to będzie!
pozdrawiam

G
Marcin 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

No właśnie Andersh strzelił w dziesiątkę.
Samochodów nam przybywa, sprzedaż paliwa wzrasta, popyt jest ogromny, a rodzimy przemysł petrochemiczny jest w stanie produkować kilka razy więcej - zatem ceny powinny maleć nieprawdaż?
Ale co z tego skoro większość ceny litra paliwa to podatek akcyzowy? I kto tu odpowiada za wzrost kosztów transportu, usług i towarów, jak nie pazerny rząd, który położył łapska na cenie benzyny? A może z podażą lu popytem jest coś nie tak?
Mamy zatem klasyczny popyt i podaż i jego zaburzenie w postaci kosmicznej i zaporowej akcyzy na paliwo, które skutecznie winduje ceny wszystkiego z czym paliwo ma jakikolwiek związek w łańcuszku.
Zasady którymi rządzi się polska gospodarka sa daleko inne od zdrowej ekonomii i prawideł logiki. Ale przecież przykład zawsze idzie z góry...

G
Andersh 2008-01-10 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Panie hahaha nie trzeba mieś nawet mgr z ekonomii aby trzeźwo patrzeć na oczy. Za duzo ma Pan teorii a za mało faktów rzeczywistych.
Podam tu prosty przykład.
Nabywam drzewo w tartakach, gdzie za każdym razem cena windowana jest do góry a sprzedajacy informując mnie o niej patrzy w oczy i obserwuje mojej reakcji. Im bardziej się skrzywię tym podwyrzka jest mniejsza, czasem nawet wraca do starej ceny. jaka jest przebitka na drzewie zrzuconym w lesie a przetartym to ja juz Cię informował nie będę.
Człowieku....i tak jest ze wszystkim, każdy producent, sprzedawca ciśnie ceny jak może i sprawdza czy klient dycha.
Co się stało z cena zwykłej słodkiej bułki w sklepie po wejściu do UE. Cena cukru, którego jest w tej bułce kilka % wzrosła nieznacznia, a cena samej bułki/pączka o 40%. Nie powiesz mi chyba że w dniu przystąpienia do UE pączki zaczęły sprzedawać się 2x lepiej. Bzdura i oszustwo.

G
hahaha 2008-01-11 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Samochodów nam przybywa, sprzedaż paliwa wzrasta, popyt jest ogromny, a rodzimy przemysł petrochemiczny jest w stanie produkować kilka razy więcej - zatem ceny powinny maleć nieprawdaż?
Bardzo dobry przykład. Kompletna pzdura.

G
Andersh 2008-01-11 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Rozprawki, kazania, tezy - wszystko pięknie tylko, że obok teorii jest praktyka.
- popyt na mieszkania w Polsce jest? jest! to gdzie one powstają?
- popyt na drewno budowlane jest? jest! to pokaż mi skład drzewny, market nawet tartak który ma to co chcesz na już?!
w Szwecji 80% budowanych domów jest z drzewa i ten budulec znajdziesz w każdym sklepie, nie mów mi że w polskich lasach go brak
- zapotrzebowanie na drogi jest? no jak cholera! w niejednym sondażu zobaczysz ze przeciętnias woli płacić za poruszanie się dobrą drogą i jechać niż nie jechać bo jej brak
Nie tak dawno pewien nie ekonomista lecz publicysta słusznie zauważył, że bardziej opłaca się nie budować niż budować, wtedy zarabia się więcej gdy wkład jest znikomy - tak są poustawiane pionki w polskiej polityce i gospodarce.
Ci co je ustawiają zapominają o tym, że obok są ludzie, którzy pracują uczciwie 50h tygodniowo, płacą podatki, abonament radiowo telewizyjny, odłożą coś na tacę a mimo to nie liczą się wcale.
Mówisz o wolnym rynku o prawach ekonomii. To przypomnij sobie jaki ten rynek jest wolny w sprawie telekomunikacji i zobacz jak wolny w sprawie energii elektrycznej. Miało być uwolnienie cen prądu, odbiorcy już dziś mają prawo decydować z jakiej elektrowni będą nabywać prąd. Przejdź się do zakładu energetycznego w swoim rejonie i zapytaj o zmianie dostawcy. W teorii jest to już dziś niemal wszędzie tylko kwestia zawarcia umowy, tymczasem TY dostaniesz cały wór wymówek które Ci to uniemożliwią.
Dopowiem, że prąd exportujemy tez do Szwecji a jego cena jest tam niższa niż w Polsce.
Bliżej nam do Białorusi (cenami gonimy ich pierwszorzędnie) niż do zjednoczonej UE.

G
Marcin 2008-01-11 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

zaiste kompletna psdura nie poparta argumenatcją...
gratuluję inwencji i dobrego samopoczucia Panie hahaha

G
Rendar 2008-01-11 00:00

Re:Dlaczego elektronarzędzia na zachodzie są tańsze niż w Polsce?

Nie da sie tego tak latwo wytlumaczyc, generalnie jestesmy jakies 20 lat za unia, jednak te lata poprzedniego ustroju dosc trwale uszkodzily nasze panstwo, gospodarke i konsekwencje tego odczuwamy do dzis, nie da sie 45 lat nic nie robienia nadgonic momentalnie, wszystko odbywa sie stopniowo, co nie oznacza zawsze proporcjonalnie jak wzrost cen do wynagrodzen,
sa rzeczy po ktore przyjezdzaja do nas z innych krajow uni i na odwrot, ale Polska nie jest zbyt duzym rynkiem zbytu, biorac pod uwage sile nabywcza pieniadza oczywiscie, a nie liczbe ludnosci, wiec i ceny pewnych artykulow sa wyzsze by zrekompensowac mniejsza sprzedaz, bo na duza nie ma co liczyc, nawet przy obnizonych cenach, z biegiem czasu dysproporcje te beda malaly, ale potrwa to jeszcze troche
a ogolnie wiekszosc rzeczy na zachodzie jest tansza, nie mowiac juz o USA,

1 2 3