Milwaukee - serwis

G
gość 2009-09-11 00:00

Re:Milwaukee - serwis

Witam, ponieważ dalsza pyskówka z inteligentnym inaczej JK nie wnosi nic pozytywnego,
ucinam dyskusję z owym jegomościem.
Banita: gratuluję! W mentalności polskich sprzedawców i dystrybutorów musi się jeszcze wiele zmienić, zanim przestaną nas, kupujących, traktować jak złodziei i oszustów, a siebie samych jako największych ważniaków. Prawda jest taka, że rzetelnych handlowców jest niezwykle mało, a znakomita większość z nich (jak pokazuje przykład pana JK) ma problem z najprostszymi czynnościami jak czytanie. Teraz już się nie dziwię, że JK nie chce się ujawnić: widocznie nie wierzy na tyle w swoją wiedzę i profesjonalizm, bo gdyby faktycznie był taki pewny siebie, to klienci z tego Forum waliliby do niego drzwiami i oknami. Zrobił sobie w końcu niezłą reklamę, prawda? :)
Swoją drogą dziwi mnie, że z taką wiedzą Pan JK nie wykłada prawa na uniwersytecie, tylko jest zwyczajnym handlarzem. Pewnie jeździ po wsiach jakimś pięknym, białym Fiatem Pandą, a wiejskie dziewczyny lgną do niego jak nie wiem co. Kobiety lubią przecież intelektualistów :) Na koniec rozszyfruję inicjały kolegi: JK to skrót z czasów, kiedy nasz profesorek latał w krótkich gaciach po sklepach i pytał każdego ze sklepikarzy: "Jest Katalog?" Później, jak wiadomo, wszystkie katalogi dokładnie przestudiował i objawił nam się na tym forum jako mądrość nad mądrościami. Dziękujemy Ci, JK, że z nami jesteś!!

G
Sławomir Kalinowski 2009-09-11 00:00

Re:Milwaukee - serwis

Z wielka przyjemnoscia czytam post Banity i następujacy po nim post "gościa".
W calej rozciaglosci popieram Wasze zdanie ,że nieszczęsciem dla naszej spolecznosci jest ignorancja połączona z arogancją tak wybuchajaca z wypowiedzi Pana JK rowniez w innych wątkach forum.
Ludzie tego pokroju psują handel i imie firmy ktora powierzyła swój towar do sprzedazy.
Przypuszczam,że ludzie w USA ktorzy czytali zapytanie o jakieś okladziny gumowe byli zdziwieni faktem ,ze ktś mógł odmowic ich wymiany! Przeciez stracą klienta! jutro kupi maszyne innej firmy a to juz tragedia! Z centów dolarów uzyskanych na sprzedazy masowej tworzy sie interes.W Polsce z groszy i zlotowek ....Panie JK.
pozdrawiam Sławek

G
JK 2009-09-14 00:00

Re:Milwaukee - serwis

Obawiam się kolego sławku że ignorancja jest po twojej stronie i paru innych osób;] choć by z twojej wypowiedzi, bo kolega Banita negował sposób naprawy i że musiał zapłacić. A Ty znowu z wymianą uchwytu:) - ty naprawde chciałbyś cokolwiek produkować wiedząc że jakby co musisz dokładać do interesu, bo klient chce nowe?????? Obawiam się że to niestety klienci tacy jak Ty i z twoim podejściem do kombinowania niszczą resztki handlu w Polsce. To takimi dziwnymi roszczeniami sprawiacie że producenci przerzucają produkcję do chin, bo wtedy mogą sobie pozwolić na utrzymanie się przy kupujących "wymieniaczach na nowe" w polsce. Polak potrafi, zwłaszcza Polak potrafi zepsuć. Tak myślisz, czemu pare lat temu, nemal wszystkie firmy profi, uznawały tylko ustawowy rok gwarancji na firmę? BO wiedzieli jak w Polsce traktuje się narzędzia(gdzie w tym czasie na zachodzie, te same narzędzia miał już kilkulettnie gwarancje na firmę)
Panie Banita: I dobrze bardzo panu napisali z usa, tylko że jakby pan napisał do nich szczerą prawde, może napisaliby troszke inaczej;)
po pierwsze:
1) To nie serwis USA oglądal pańskie narzędzie, tylko serwis polski.
2) Z pierwszego punktu wynika że, żaden z serwisantów z USA nie widział pańskiego narzędzia na oczy.
3) z punktu 2 wynika że: przeprosić każdy mógł napisać(by nie stracić klienta) bo przecież nie napisał pan w liście do serwisu USA czemu ta guma rzeczywiście odpadała, bo sam pan tego nie wie.(jak rozumiem)
4) Z 3 punktu wynika, że tylko rodzimy serwis ponosi koszta napraw, więc Milwaukee USA może nawet przepraszać gdyby pan upuścił młot z dużejj wysokości i pękłaby obudowa:) - to zrobi każdy przedstawiciel firmy. Bo przecież nie musi pan pisać do przedstawiciela czemu ta obudowa pękła;) - prawda?
5) z 4 punktu wynika że "szmery bajery" sobie a serwis rzeczywisty sobie, bo serwis ma naprawiać to co musi, a nie przepraszać klienta. Od tego są przedstawiciele handlowi.
6) Punkt gwarancyjny ktory pan napisał niczego nie udowadnia, jedynie to o czym wcześniej mówiłem. Gwarancji podlega narzędzie i jego ewentualne wady fabryczne. Gwarancji nie podlega natomiast: osprzęt(uchwyt przedni), obudowa, kabel zasilący. Więc wady materiałowe tych elementów NIE są częścią punktu gwarancyjnego który pan zacytował;] Ponieważ NIE da się udowodnić w jaki sposób te elementy zostały uszkodzone, czy nieszczęśna guma była na złym kleju czy tą gumę pan lub ktoś z pańskich współpracowników uszkodził na wstępnie. Bo jeśli była na złym kleju to czemu nie ma więcej takich reklamacji? Baa czemu to nawet głupiego topexa nie dotyczy?
Z niepiśmienym "gościem" już nie rozmawiam;] - szkoda słów.

G
JK 2009-09-14 00:00

Re:Milwaukee - serwis

Jedno może napisze do "gościa" - masz kompleks boskości! Skoro "wszyscy na forum" to dwie lub 3 osoby, wzależności pod iloma kontami piszesz. Gratuluje! życzę dalszego rozwoju osobowości wtórnych. Może kiedyś rzeczywiście będziesz mógł napisać "wszyscy" czyli ja;]
A co do kolegi jeszcze banity:
Spójrz co napisałeś w pierszym poście, na podstawie jednego narzędzia pojechałeś po marce(mimo że sam jak napisałeś używałeś tych narzędzi już kilka lat) - "młot/gniot" - ładnie zachęciłeś do kupna;) Teraz odstawiasz przeprosiny i fachowość Milwaukee z USA:)
Kolego może twoje pretensje do polskiego serwisu milwaukee i jegg niefachowości moogą być uzasadnione. Ale niestety poszedłeś dalej i zlinczowałeś Markę jako gniot, z cytatem:
Bazując na własnych doświadczeniach (ok. 12 m-cy) użytkowania młota Kango 545S firmy Milwaukee szczerze odradzam zakup elektronarzędzi tej firmy.
Szczerze to jakby mieć pretensje do ogórka że czasem jest gorzki;]

G
Michał 2009-11-10 00:00

Re:Milwaukee - serwis

Wszyscy jesteście twardzi, bo anonimowi. (goście)
dawno mnie tu nie było, ale nic się nie zmieniłu.
Pozdrawiam

G
Michał 2009-11-10 00:00

Re:Milwaukee - serwis

P.S.
3 lata gwarancji?? na co? na wady fabryczne??
JK czy jesteś w stanie po 2,5 roku pracy wiertarki, szlifierki kątowej, że cela z komutatora wirnika wypadła bo była źle wlejona, czy się zużyła??
Jaka bedzie odpowiedz serwisu??
do d... z taką gwarancją, sporo właścicieli boscha już odczuwa tą 3-letnią gwarncję.
pozdro

G
Michał 2009-11-10 00:00

Re:Milwaukee - serwis

przepraszam za literówkę

G
JK. 2009-12-10 00:00

Re:Milwaukee - serwis

To chyba zawsze lepsze niż rok gwaracji??;> Jak ktoś nie katuje narzędzi po kilkanaście godzin dziennie, to te wady fabryczne będą spokojnie rozpoznane;] Poza tym istnieje jeszcze przegląd na gwarancji, który trzeba prezprowadzić co jakiś czas.
Poza tym jak ktos ostro pracuje, to już po miesiącu maszyna wygląda jakby przeżyla wojnę. Po to w serwisach zatrudnia się ludzi, którzy się na tym znają(w większości przypadkach) a nie gdybaczy;]

G
hitek987 2009-12-14 21:16

Re:Milwaukee - serwis

Nie jest lepsze, bo za przedłużoną gwarancję i tak zapłaci klient w cenie narzędzia. Druga sprawa - jak ktoś nie używa intensywnie narzędzia to kupuje toyę. Chyba że jest debilem i wywala kase w błoto.

G
JK. 2009-12-15 21:00

Re:Milwaukee - serwis

Zapłaci w cenie? Chyba coś się pomyliłeś;] Albo nigdy nie miałeś awarii narzędzia po skonczeniu rocznej gwarancji;]
Poza tym ale dałeś wybór Milwaukee - Toya, nic między. Ciekawe....

G
hitek987 2009-12-16 18:21

Re:Milwaukee - serwis

Milwuke nie znam ale to taka sama chinszczyzna jak toya. Trzeba miec nierówno pod sufitem żeby wydawac kupe siana na narzedzia do domu. A jak mam awarie to ide do sklepu i wymieniaja mi na nowe. Jakby tego nie zrobili toby mieli kłopot.

G
JK. 2009-12-21 23:44

Re:Milwaukee - serwis

A to ci dobre;]]]

G
MM 2020-07-08 09:36

Re: Milwaukee - serwis

Może nie do końca o gwarancji, ale o samym sprzęcie Milwaukee. Rok temu kupiłam szlifierkę mimośrodową, używam jej od czasu do czasu, do hobbystycznego odnawiania mebli. W ciągu tego roku trzy razy wymieniałam tarczę - to kółko, na którym mocuje się papier ścierny. Gwarancja tego nie obejmuje, serwis stwierdził, że to normalne zużycie. Oczywiście te kółka musiałam dokupić (bagatela 50 zł sztuka). Ostatnie rozleciało się, znowu jest do wymiany. Jestem potwornie rozczarowana, bo kupując szlifierkę za ponad 700 zł spodziewałam się, że będzie lepszej jakości niż ta, którą miałam z supermarketu za 150 zł. Przy czym, w tej supermarketowej, nigdy nie zepsuło się to mocowanie. I tu nie chodzi, że nie uznali gwarancji itd., ale o samą jakość produktu. Może ten element zużywa szybciej, ale ja nie szlifuję po kilka godzin dziennie, tylko od czasu do czasu. Uważam, że to jest wada fabryczna, coś nie tak im poszło z tym mocowaniem, ale kto to udowodni. To był pierwszy i ostatni zakup produktu tej marki.

1 2