Reklama dźwignią handlu :)

G
aTomek 2007-06-09 00:00

Reklama dźwignią handlu :)

Widziałem dziś śmieszną (przynajmniej dla mnie) scenkę:
Byłem na zakupach w NOMI w Tarnowie.
Przed wejściem 2 pracownicy w strojach roboczych z wielkimi, pomarańczowymi napisami NOMI na plecach ustawiali na placu przed wejściem huśtawkę dla dzieciaków.
Wiercili w betonowej posadzce otwory aby przykręcić podstawę zabawki do podłoża. Udar pięknie było słychać w promieniu kilkudziesięciu metrów, więc poszedłem zobaczyć, czym wiercą - chciałem zapytać jak spisuje im się młotowiertarka. Myślałem, że wzięli "do testów" z półki jakiegoś Einhela, zielonego Boscha albo innegi B&D. Podchodzę, patrzę i oczom nie wierzę - operator dumnie trzyma Makitę (chyba model HR 3000C). Zapytałem, czemu nie używają tego, co sprzedają, a pan z rozbrajającą szczerością stwierdził, że taki sprzęt im dali do pracy (jest na wyposażeniu sklepu/brygady złotych rączek) i jak pracować, to porządnym sprzętem :)
Bardzo mie ta sytuacja rozbawiła :)

G
Hammamet 2007-07-01 00:00

Re:Reklama dźwignią handlu :)

cyt: " operator dumnie trzyma Makitę " - staram się to sobie wyobrazić :)

G
Terror 2007-10-28 00:00

Re:Reklama dźwignią handlu :)

Reasumując - przykre ale prawdziwe. Jeden z moich byłych współpracowników reklamował typowe NONAMEy jako profesjonalny sprzęt, którym on lata pracował w niemczech na budowach :| Tragedia - tym co się "bardziej znali" wmawiał, że to prawie jak niebieski bosch (bo owe narzedzia miały taki sam kolor).

1