Husqvarna kontra Stihl

Do ostatniej strony »
G
TAD. 2008-11-28 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

A niewies zmoże jak nawinąć sznurek i całą tę spręzyne przy rozruszniku przy PS-390?
haha ;-)
to najlepsze podsumowanie tej całej dyskusji.
Nie jestem zawodowcem ale mam wrażenie że Stihl jest dużo bardziej prężną, dynamiczną i co za tym idzie pro rozwojową firmą.
Wystarczy popatrzeć na ten cały szum medialno-marketingowy jaki wokół własnego wizerunku tworzy ta firma.
Może tylko z mojego pkt. widzenia tak to wygląda ale widać że Stihl jest w ofensywie natomiast Husqvarna w defensywie.
A może taki obraz wynika z intensywności działań danej firmy na konkretnym rynku ?
Np. inną strategię ma np. HSQ w Polsce a inną np. w Szwecji i USA. To tam przede wszystkim mają miejsca zbytu.
W skali globalnej udział sprzedaży/zysków osiąganych w PL jest dla nich znikomy dlatego u nas się z tym marketingiem nie wysilają.
Bo wiedzą że nie dla psa kiełbasa. ;-)

-Zgadza się! Bo na wsch. Europę idą produkty z Chin .Bo tu społeczeństwo mało wymagające . A te produkowane w USA ,idą tylko na rynek wewnętrzny ! Tak samo w USA z samochodami !

G
cichy 2008-12-08 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Zgadzam się z kolegą, że Stihl bardzo prężnie się rozwija i jest najlepiej rozwijającą sie firmą w branży. Z tego co mi wiadomo to w Polsce jest ponad 1000 serwisów i sklepów tej firmy. Można więc powiedzieć, że serwis, części oraz części eksploatacyjne można dostać praktycznie wszędzie. Bardzo ważne jest bardzo dobra sytuacja majątkowa firmy, natomiast z HSQ różnie to było. Nie orientuję się jak jest w tej chwili ale jakiś czas temu HSQ została wykupiona przez firmę Elektrolux. Ja osobiście jestem za firmami prężnymi dobrze "stojącymi" na rynku, czyli jestem za Stihlem

G
Boniek 2008-12-09 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Teraz panowie się nie śmiejcie, ale mój ojciec ma 30-letnią Husqvarnę (nawet nie wiem jaki model). Do niedawna chodziła jak najlepiej, ale niestety ostatnio cewka nawaliła i kicha. Ta piła chodziła w lesie jak rakieta, bo to jakiś profesjonalny model :) Jej wadą był ciężar i brak hamulca. W lesie to żadne drzewo jej nie straszne... A jej moc... Mam też nową, ale trwałość już nie ta- głównie ze względu na elementy z tworzyw sztucznych.

G
cichy 2008-12-09 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

To się zgadza, nie ma co ukrywać, iż kiedyś maszyny robiono ciężkie, dużo paliły paliwa ale i przy tym były bardzo wytrzymałe. Teraz wszystki firmy stawiają na zmniejszenie emisji spalin, wibracji, oraz spalania. Jest to oczywiście bardzo dobre, ponieważ zdrowie chyba ważniejsze od pieniędzy, no ale niestety dzisiejsze pilarki sa mniej trwałe niż stare modele.

G
MARIO 2008-12-12 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

wybierz Husqvarne ,ja mam model 55 , kupioną w 1997 roku ,chodzi do dzisiaj ,a swoje już przeszła ,dużo drzewa wyciela,ma karter aluminiowy a Stihl nie i można nią długo pracować nawet i kilka godzin
CO DO TEGO CZY STIHLEM NIE MOŻNA PRACOWAĆ KILKA GODZIN TO BYM SIĘ NIE ZGODZIŁ. PRACUJE W LESIE ;I NA DZIĘŃ DZISIEJSZY PRACUJE PILARKĄ UNIWERSALNĄ MS 250 -PRACUJE 8 GODZIN DZIENNIE WTYM PRZERWA NA ŚNIADANIE I TANKOWANIE ;IJAK NA TE WARUNKI TO 2 LATA CHODZI BEZ PROBLEMÓW.DO CIĘŻSZYCH PRAC UŻYWAM MS361

G
GOŚĆ 2008-12-12 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Szczerze mowiac to naprawde....niektore posty sa bardzo smieszne inne mniej smieszne a pozostale zalosne...
Ludzie nie da sie powiedziec kup husqvarne bo stihl to fajans albo odwrotnie! Kto tak pisze nie ma bladego (bladziutkiego!!) pojecia o temacie. Husqa i Stihl to dwie czolowe, wiodace i liczace sie na swiecie marki, o porownywalnej jakosci wykonania. Ogolnie bardzo zblizone do siebie, rozniace sie w poszczegolnych modelach szczegolami mniej lub bardziej istotnymi (o ktorych i tak wiekszosc piszacych na tym forum nie ma pojecia) dla trwalosci maszyny jak i dla latwosci uzytkowania, a wiekszosc uszkodzen pilarek wynika z nieprawidlowej obslugi(szeroko pojetej) W sumie ida leb w leb i to sie raczej nie zmieni. Przy wyborze marki najwazniejszy jest dostep do profesjonalnego serwisu, to ktora maszyna lepiej nam lezy czy to ktora marka jest czesciej uzywana w naszych okolicach. Czytajac post w stylu kupilem stihla 036 bo husqa zakleszczala sie blisko pnia nie wiem czy mam sie smiac czy plakac, gratuluje autorowi inwencji w wyborze maszyny...i proponuje przy okazaji kupic sobie jakas ksiazeczke w ktorej pisza o scince, przezynce i takie tam...
BARDZO SENSOWNA WYPOWIEDŻ,KAŻDY UŻYWA TEGO CO MU PASUJE

G
maaaciekw 2008-12-18 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

witam wszystkich chcialbym sie doweidziec czy pilarki partner sa cos warte dokladniej chodzi mi o elektryczna es 2200

G
braco 2008-12-19 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Partner z tego co się orientuję nie robi już dobrych jakościowo narzędzi (dotyczy zarówno spalinowych jak i elektrycznych). Jaka cena tej pilarki? Jeżeli ok.400 zł to można się jednak zastanowić.
Możesz jeszcze zastanowić się nad pilarkami elektr. Makity szczególnie z silnikiem umieszczonym wzdłużnie co prawda są już dosyć drogie, ale warte wydanych pieniędzy.

G
maaaciekw 2008-12-19 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

dzieki ale kupilem juz ta pilalke zaplacilem 420 bawilem sie nia dzisiej i powiesz szczerze ze ladnie tnie grube pnie i to twarde drzewo nie jakas sossna spodziewalem sie czegos gorszego ale mile zaskoczenie cena nie zawysoka ale jak sie bedzie sprawdzala z czasem to mama nadziej ze ok narazie jeste zadowolony

G
maaaciekw 2008-12-19 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

a i ta pilalrka ma 2200 wat wiec jak za ta moc to cena nie jest wysoka no i to husqvarny jest

G
Grzegorz 2008-12-21 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Z tych dwóch polecam stihla,ma aluminiowy karter.Husqvarna jest słaba ma tanie plastiki (twarde i szybko pękają),droższe modele mają już troche lepsze wykonanie. poza tym ta polarka Hq jest sprzętem do prac przydomowych a stihl ms260 jest pilarką profesjonalną

G
Boniek 2008-12-21 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

Jutro jadę kupić pilarkę i nie wiem co wybrać. Czy Stihl MS 230 czy MS 250. Chyba raczej 250 bo stówka różnicy w cenie a o 0,4KM większa, ma metalowy grzebień, boczny napinacz łańcucha, a cała reszta to samo co 230... Czy dobrze wybieram??? proszę o szybką odpowiedź.

G
romek 2009-03-12 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

dupa stihl lepsz bo dwu łożyskowy

Boże ludzie co za bzdury tu piszecie.

Witam wszystkich.
Przeczytałem wszystkie posty i włos mi się jeżył na głowie.
Tu 1/2 wypowiadających się to ludzie, którzy wogóle nie mają pojęcia o tych maszynach,nawet nie wiedzą jakimi modelami pracują.
1/3 to dealerzy Husqvarny.
Reszta się orientuje,ale nie chciało im się napisać coś konkretnie,tylko ogólnikami poszło.
Stihl na plastykowych karterach żart miesiąca.
Stihl nie jest produkowany w chinach,no pewnie że nie jest,ale był modele MS170 i MS180 były tam produkowane,ale z głównym przeznaczeniem na rynek azjatycki.
Obecne modele od ms171-211 są głownie w USA,ale podobnie jak większość małych pilarek Husq.
Model od MS230 powyżej zawsze były i nadal są produkowane w niemczech.
Lepsza amortyzacja sprężynowa w Husq następny bardzo dobry żart-amortyzatory sprężynowe to już ruskie tajgi miały :)).
Ostatni post Stihl 2 łożyskowy???,boże ja nawet nie wiem o co chodzi :))
Zamiast pisać bzdury może by tak w katalog zajrzeć i porównać poziom wibracji???
Husq 55 dobry model,a zgadza się dobry, bo "stary",ale co za tym idzie nie jest już tak dopracowany,unowocześniony.
Ale jeśli już coś porównywać,to ewentualnie 55 z MS270,a nie z MS250.
A wtedy już Stihl wychodzi o wiele lepiej.
Łańcuch 325",jest lepszy niż 3/8" picco,no to zależy pod jakim względem.
Napewno jest większy :)),ale co za tym idzie bardziej obciąża pilarkę,a więc i moc pilarki jest mniejsza.
A przecież do ms230 i ms250 można założyć prowadnice i łańcuch 325".
Stihl jest przereklamowany :)),a czy Toyota,VW,Honda dlatego że są reklamowane to też są przereklamowane???
No nie sądzę raczej chodzi o to że Stihl dysponuje większymi środkami finansowymi, a co za tym idzie stać ich na to, tym bardziej że dealerzy co roku się częściowo dokładają do kosztów reklam.
Wg.dostępnym ogólnie danych Stihl w 2008 roku zrobił o 50% większy obrót niż Husq, o czym to świadczy ???.
Pewnie dealerzy husq zaraz napiszą że więcej ludzi dało się nabrać- a piszcie sobie :))
Poniżej post który napisałem na innym temacie,a który powinien coś niektórym rozjaśnić.
Wg mnie i Stihl i Husq to czołowe i bardzo dobre marki, a najważnieszy w ich żywotności jest czynnik ludzki.
A do klientów,wybierając markę w głównej mierze kierujcie się serwisem, tzn który serwis w waszej najbliższej okolicy jest ok.
Bo czy wybierzecie Stihla czy Husq to zawsze będzie to dobry wybór.
Oczywiście pod warunkiem zakupu pilarki odpowiadającej waszym potrzebom.
PS.A dealerzy Husq proszę Was próbujecie w inny sposób zachęcić klientów do zakupu waszych wyrobów,a nie pisząc kłamliwe e-maile-trochę konkretów proszę, bo to że Husq przegrywa tą "odwieczną" walkę to każdy sprzedawca już wie :))
Witam.Chciałbym podsumować to wszystko o czym tu przeczytałem.
Sprzedajemy i serwisujemy już kilkanaście lat,a zaczynaliśmy od ruskich pilarek,poprzez oleo-maca,dolmara,makitę,husqvarnę,partnera,shindaiwę i stihla.
1)
a) Najważniejsza jest prawidłowa obsługa.Niestosowanie się do zaleceń sprzedającego,i nie czytanie instrukcji obsługi a co za tym idzie, nie stosowanie jej w praktyce to najczęstsza przyczyna jakichkolwiek awarii.
Nie chodzi o nie trzymanie rozrobionego paliwa,jak tu któryś z Panów napisał,ale o nie trzymanie w ogóle paliwa dłużej niż miesiąc.Czyli nie może być tak,że ktoś kupuje 5 litrów paliwa ,a potem po pół roku dolewa do niego olej i na takim paliwie pracuje,takie działanie grozi zatarciem pilarki.
To nie olej się z mieszanki wytrąca, tylko paliwo się starzeje i zmniejsza swoją wydajność,na którą silniki 2-suwowe są wrażliwe.
Najlepiej jeśli pilarka którą rzadko używamy,(rzadziej niż raz na miesiąc) ma wypalone do końca paliwo-odejdzie problem z częstymi naprawami gaźnika(membran)
Naprawy "faktycznie"gwarancyjne to jakieś 0,5% sprzedawanych przez nas pilarek.
b) Filtr powietrza najlepiej jakby był czyszczony codziennie,a zużyty bezwzględnie wymieniony natychmiast na nowy- to następna po paliwie przyczyna awarii które nie podlegają gwarancji.
c) Ostry i dobrze naostrzony łańcuch.Porównując to tak jakbyśmy chcieli jechać załadowanym 2 tonami samochodem osobowym na kwadratowych kołach.(na dobrym łańcuchu nawet i 2KM pilarka daje rade)
2)
a)Co do firm ktoś dobrze określił hierarchię jakości wg mnie jest taka sama:
Stihl,HusQ,Oleo-Mac=Makita=Dolmar,no Shindaiwa ponoć się wgryza teraz,dalej to jeszcze jako takie markowe typu Alpina,Solo,Jonsered,Partner, a potem to już wszelkiego typu wynalazki ala EINHELL,Ryobi,Stiga,których my w większości nie chcemy nawet na serwis przyjmować,bo są problemy z dostępnością części,i wcale nie chodzi o podstawowe typu membrany,filtry paliwa,świece, problemy są głębiej.
b)Co do jakości w/w to i chińskie potrafią służyć, jak my to mówimy przede wszystkim "jak się trafi", po 2 jak będziemy jej używać.
Miejmy na uwadze to że nawet jak kupimy piłę za 3000PLN a wlejemy suchego paliwa, lub rok nie będziemy czyścić filtra powietrza to też najprędzej zakończy ona żywot na złomie.
Zasadnicza różnica to dostępność części i "łatwość" w serwisowaniu.
Ktoś tu dobrze zauważył,że Makitę ciężko serwisować i zgadzam się z nim, a więc adekwatnie i naprawa jest droższa.
Przecież piła ma służyć dłużej niż ma gwarancję, a więc obsługa pogwarancyjna i jej koszty to też ogromnie istotne czynniki.
A uwierzcie mi, że serwis Makity jest około 50% droższy od np.Stihla czy Husq, i wcale nie mam na uwadze droższych części, ale roboczo godzin poświęconych na ich naprawę.
3)
a)Co do porównań, dorzucę i swoje.
Makita żeby obejść normy EURO2 z pilarki DSC34 zrobiła DCS4610, a tylko zmieniła cylinder i nagle pilarka za niecałe 700zł ma 2,3KM-no cóż ja tak skomponowanej pilarce nie wróżę zbyt długiej żywotności.
Dla porównania Stihl wprowadził nowe modele od MS171-211.
b)Dlaczego straż pracuje np. na Stihlu, nie wiem, może Stihl dał lepszą ofertę niż np.Husq,lub Makita, ale napewno niezawodność sprzętu była jednym z kryteriów doboru sprzętu,
tak samo jak pracują na Hondzie, a oni faktycznie robią najlepsze maszyny.(potwierdza się hierarchia w kosiarkach:Honda,B&S,Tecumseh,a potem chińszczyzna)
Tak przy okazji jeśli o kosiarkach i maszynach.To nie tylko silnik stanowi o maszynie ale pozostałe podzespoły,i najczęściej silnik to 1/3 a czasem 1/10 ceny maszyny, bo reszta to podzespoły, tak to się ma np. w przypadku chińskich zagęszczarek z silnikami Hondy.Co tego że silnik wytrzyma,jak maszyna będzie na złomie po tygodniu.
4)
I teraz najważniejsze co wybrać ???
Nie będę zachwalał tej czy tamtej marki,ale jeśli chodzi o parametry to:
a) najlepiej żeby pilarka miała powyżej 2,5K.M, i przepraszam nie chcę nikogo urazić jeśli ktoś patrzy na spalanie to po 1 różnice są znikome, a po 2 to może lepiej piła ręczna ???.
Bo co z tego że piła 1,8KM spali mniej jeśli tą samą pracę piła np.3KM wykona w 1/5 tego czasu który będzie potrzebowała na to 1,8KM ???
b) Jeśli w modelach do "własnego użytku" to
Stihla MS230 wszystkie odmiany oraz MS250
HusQ 340,345
Makita 430 520 lub ich obecne zamienniki
Oleo-mac np.947(starsze modele od 938-962 były bardzo udane,teraz mamy małą styczność z OM )
Te modele wybaczają więcej błędów użytkownika.
A jeśli kupicie mniejsze modele, to proszę nie mówcie potem, że szajs bo słabo tnie, siły nie ma itp.
Gdzie w grę wchodzi oszczędność na cenie, a co za tym idzie na materiałach, tam nie ma sentymentów.
c) Odradzam wszelkiej maści chińszczyznę, czy niemarkowe pilarki bo przecież na Einhellu też podają że produkowany w niemczech, co jest OGROMNĄ bzdurą.
Jeśli już chcecie kupować coś tańszego to Partnera,przynajmniej do niego są części, ale uwaga "lubią" się zacierać (nawet przy przestrzeganiu prawidłowej obsługi), oraz często siadają pompy smarowania.
d) a opowiadania sprzedawców jaka to ta inna firma jest"be" włóżcie między bajki-każdy chce sprzedać i będzie zachwalał swój wyrób, pokazywał wam rozebrane pilarki i wytykał błędy konkurencji,pokazując zalety swojej firmy, a konkurencja będzie robiła to samo.
Tak np z tym chińskim gaźnikiem.
Nie pokazał w swojej?.
A no pewnie nie, bo też w chinach produkowany,tylko,że na gaźnikach zama pisze jak byk,a na walbro nie.
Tilsony są wkładane głównie do profesjonalnych pilarek.
Ja jako Stihlowiec nie wytykam błędów np.husq i powiem więcej chylę czoła przed np. husq 40 -stary(10-15letni) nie do zdarcia model,niewygodna w naprawie,ale za to jak się ją naprawi pięknie pracuje.
Ale co Stihla wiem jedno,jest prosty w obsłudze i naprawie,no może poza gaźnikami w MS170,MS180,ale teraz nowe modele mają już 3 śruby regulacyjne(to tak dla znawców tematu)
Kiedyś na pewno wyroby były lepsze,i nie można tego porównywać z obecnymi.
Ale to tyczy się wszystkich firm
Co do rozwiązań technicznych długo by tu pisał,a i tak się rozpisałem.
Ale np. w husq 40 były kartery z tworzywa,a piła świetna,w niektórych piłach są kartery alu, i to też nie do końca ok,jeśli np. stanie łożysko kulkowe na wale korbowym to karter do wymiany,
w Stihlu jest półkarterek alu,i to chyba najlepsze rozwiązanie,ale nadmieniając do wszystkich w/w rozwiązań-
i tak z reguły w 70% przypadków jeśli staną łożyska, to piła wyląduje na złomie(bo się zatrze) i karter nie będzie w ogóle miał znaczenia.
A więc podsumowując nie ważne jak jest piła skonstruowana,są to tylko czynniki przedłużające jej żywotność np 2 pierścienie na tłoku w Stihlu.
Najważniejsza jest osoba obsługująca.
Jeśli piłą pracujemy powiedzmy 1miesiąc to już ją znamy,słyszymy jak pracuje, a więc NA BOGA JEŚLI SŁYSZYMY ŻE COŚ W NIEJ STUKA,INACZEJ WCHODZI NA OBROTY,NIE MA SIŁY,NIE SMARUJE to dajcie ją jak najszybciej do serwisu,bo jeszcze jest szansa naprawić ją tanio,jak np.staną łożyska na wale to może już nam się jej nie opłacać naprawiać.
A jeśli ktoś przyjdzie z piłą w której właśnie się "kończą" łożyska jeszcze "w porę", to wtedy wymieniamy łożyska i piła dalej hula.
Naprawa wyjdzie 100zł a nie 800zł
Mam nadzieję,że trochę rozjaśniłem przede wszystkim obsługę.
Bo co wyboru firmy nie chciałbym być jednokierunkowy.
Dziękuję wszystkim którzy doczytali to do końca (sam bym chyba nie doczytał :P)
Pozdrawiam i życzę wszystkim jak najlepszych wyborów, i jak najmniej awarii.:)
A serwisantom jak najmniej "odpornych na wiedzę" klientów :)

G
Nikoś 2009-03-12 00:00

Re:Husqvarna kontra Stihl

A ja znowu doczytałem bo mnie wciągneło i zgadzam się z tym wszystkim. Dziśia miałem taki fajny przypadek, że gościu przyniusł mi OLEO-MACa 936 i muwi że traci mu moc i coraz gorzej odpala. Okazało się że poerścien od strony wydechu był nadmiernie zjechany. Naprawa kosztowała 90zł a gdyby przyszedł puźniej to może pierścien by nie wytrzymał i pękł co doprowadziło by do zatarćia maszyny i wtedy nie było by 90 a 600zł. Pozdrawiam

1 ... 5 6 7 ... 27