Zgłoszenie do moderacji

Re:najtańsze z najdroższych czy najdroższe z najtańszych

Podjąłem decyzję - stawiam na najcenniejsze z najtańszych - stawiam na skila. Biorąc pod uwagę, że nie będę pracował nim 8 h dizennie da radę, przede wszystkim oferuje wiele ponad goliznę jaką znajdę w najtańszych wersjach z np. makity. Gdybym miał wymagać od niej 8 h pracy (piły tarczowej ręcznej) - postawiłbym na festool. Pozdrawiam i dziękuję za forum