Jaka moc młotowiertarki

Do ostatniej strony »
G
szarak 2009-09-08 00:00

Jaka moc młotowiertarki

Czy młotowiertarka o mocy 2J 750W wystarczy do prac domowych,zaznaczam że chodzi mi głównie o wiercenie.

G
Tomek 2009-09-08 00:00

Re:Jaka moc młotowiertarki

jaka firma i jakie średnice wierceń?

G
szarak 2009-09-08 00:00

Re:Jaka moc młotowiertarki

Myśle ze najwieksze to 12 a chodzi mi Skila

G
Tomek 2009-09-10 00:00

Re:Jaka moc młotowiertarki

na domowe potrzeby wystarczy. chyba że chcesz skuwać posadzki:P

G
Baldwin_84 2010-12-25 20:13

Re: Jaka moc młotowiertarki

Skuć posadzkę też potrafi a nawet zrobić instalacje w PP w łazience - żelbet. Tylko oczywiście z głową.

G
JK. 2010-12-28 16:52

Re: Jaka moc młotowiertarki

Niestety mało kto potrafi robić takie rzeczy z głową;) - główna przyczyna to taka, że większość amatorów chce pracować jak profesjonalista, czyli szybko sprawnie i wydajnie. Niestety kończy się to najczęsciej zajechaniem maszyny amatorskej i kłopotamii dla sprzedawcy, bo taki klient potem przychodzi do sklepu z pretensjami: "panie mówiono że to dobry sprzęt do domu, a on padł po kliku dniach pracy w domu! złom sprzedajecie, chce nowy albo zwrot gotówki!...." ;)

G
Felq 2010-12-28 17:38

Post został usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum.

G
JK. 2010-12-28 20:37

Post został usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum.

G
Slawek1 2010-12-29 10:06

Post został usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum.

G
JK. 2010-12-29 15:16

Post został usunięty w związku z naruszeniem regulaminu forum.

G
Sławek1 2010-12-30 10:22

Re: Jaka moc młotowiertarki

Mam radę jak uniknąć " kłopotów sprzedawcy".
jak wchodzi klient do sklepu to przed rozpoczęciem rozmowy przedstawi aktualne badania psychotechniczne, a jeżeli dojdzie do zakupu , to przed zapłatą sprzedawca zażądaj uprawnień na obsługę narzędzia.!!!!!!
Postępując w ten sposób ustrzeżesz się idiotów w sklepie , ba unikniesz zupełnie klientów i to już jest rozwiązanie na "Kłopoty sprzedawców".
Sławek

G
JK. 2010-12-31 17:26

Re: Jaka moc młotowiertarki

Sławku nie znasz powiedzenia "nasz klient nasz Pan"? Gdyby się tak dało, żeby obsługiwać tylko rozumnych klientów, którzy wiedzą jak korzystać z narzędzia w pełni prawidłowo, to zakupy w sklepie spadłby o jakieś 70%;) po czym sklep upałby jak i handel narzędziamy w tradycyjnych sklepach. przykład z dziś:
Klient kupił przed świętami pilarke Husqvarny, dziś przyszedł reklamować, bo nie działa(na pierwszy rzut oka, zalane świece) i zrrobił nam aferę, że najpierw podróbki sprzedajemy, potem groził zwolnieniami, chciał wzywac telewizję a wszystko dlatego że usłyszał, że pilarka jedzie do serwisu. Chciał nową z miejsca, na koniec zadwonił do znajomego prawnika i wiesz co sie stało? Zamilkł, grzecznie zgodził się na reklamację.
Więc najgorszym klientem tak naprawde, jest taki który gdzieś usłyszał do czego ma prawo i dostosowuje sobie zasłyszane informacje do swojej sytuacji.... jest też pewnien mit rozpowszechniany i tutaj na forum jaki i przez inne media. O biednym kliencie nie znającym swoich praw i o złych sklepach które too wykorzystują. Otóz panowie i panie, nic bardziej mylnego, wewnętrzne przepisy większości sklepów, oraz kontrole handlowe nie pozwalają na nawet nagięcie, na niekożyść klienta praw. Wystaczy jeden taki bubel w papierach i płaci się tysiące zł kary!

Powtórze to znowu, najwięcej jesteś w stanie uzyskać jesli krzyczysz, wyzywasz i grozisz - taki klient jest w stanie duzo osiągnąć, znacznie więcej niż miły i spokojny klient. Niestety to jest chore, w Polsce i większą masz gębę tym większy jesteś Pan. Tak już w tym narodzie to jest zakorzenione od czasów Sarmatów.

G
Sławek1 2010-12-31 19:30

Re: Jaka moc młotowiertarki

Kuba , zgadzam się z Tobąw tym, że chamskie zachowanie dyskredytuje strony i prowadzi tylko do zaogniania konfliktu.... .
Jednak nie opowiadaj ,że w dziedzinie reklamacji sprzedawcy są tacy cacy. Szczególnie was denerwuje stosowanie niezgodności towaru z umową i często zmuszacie klienta korzystania z naprawy zamiast wymienić towar na nowy.. Sytuacja pewnie sie szybko zmieni gdy będzie jeszcze większa walka o klienta, o utrzymanie tego klienta przy marce!!! Teraz gdy sprzęt się dobrze sprzedaje utrata jednego "łosia" nie przynosi strat, bo jest dwóch następnych. Kiedyś królował niepodzielnie bosch, BD-eker, skil, teraz BD , Skil to marki porównywalne z topexami. Niech się regionalni menadżerowie obudzą : warto walczyć o klienta. Raz stracony nigdy nie wróci do zarzuconej marki!!!! Rola sprzedawcy i serwisu jest tutaj podstawowa ze względu na ich bezpośredni kontakt.
slawek
Slawek

G
JK. 2011-01-01 16:37

Re: Jaka moc młotowiertarki

Sławku to nie jest tak, niegodności towaru z umową zawsze rozpatruje serwis. To nie jest problem sprzedawcy, tylko serwisu. Sklepy nie lubią niezgodności towaru z umową, ponieważ muszą bardziej niż normalnie dokładnie przestrzegać procedur, a spisanie takiej niezgodności jest zawsze trudniejsze. To wszystko dlatego że przepisy prawa odnośnie całej gwarancji konsumenckiej są na tyle mało precyzyjne, że sklepy często po negatywnej opini serwisu, muszą same rozpatrzyć sprawe na korzyść klienta, by go nie stracić. BO główne pretensje są do sklepu a nie do marki czy producenta. Gwarancja producenta jest o tyle łatwiejsza, o ile jest bardziej sprecyzowana przez samego producenta, wiadomo wtedy co i na ile podlega gwarancji a co nie.
A jeśli dany serwis otrzymuje niezgodność towaru, to wiem z relacji z serwisami, że oni tego nie lubią i takie reklamacje rozpatrują bardzo dokładnie, wtedy najmniejszy szczegół że towar był sprawny w trakcie zakupu, lub też że jednak to klient zrobił coś nie tak i od razu jest odrzucana taka sprawa. TO działa częściowo na niekorzyść klienta, bo często zwykła podobna reklamacja była by polubownie uznana. Czesto jak sa jakieś drobiazgi, to serwis naparawia bezpłatnie zastrzegając jednak że to jednorazowe, bo wykryto nieprawidłowość w użytkowaniu narzędzia a nie w wadzie fabrycznej.

Więc naprawde trzeba uważać co się zgłasza i czy jest sens, bo jesli serwis nie uzna naszych rozszczeń to potem z tym serwisem często są problemy i drobiazgowo badają kolejne nasze reklamacji i za wszystko co nieuzasadnioe każą płacić - bo na to zezwala prawo.
Gwarancja producenta jest o tyle łagodniejsza, że serwisy często idą na ręke klientowi i naprawiają, mimo winy uzytkownika bezpłatnie.

Także jesli kupujesz w markecie elektronarzędzie, to jest pewna szansa że niezgodność da się uzyskać, jednak kupując to samo narzędzie w małym profesjonalnym sklepie z narzędziami raczej to mało mozliwe, bo tam niezgodność towaru praktycznie nie występuje, kazdy towar jest na miejscu sprawdzany przez sprzedawcę w obecności klienta. Niektóre sklepy przy podpisywaniu umowy z klientem są zawarte paragrafy o tym iż stawiając podpis na fakturze odbioru, otrzymujemy narzędzie zgodne z umową(oczywiści tyczy się to klienta indywidualnego, nie firmy gdzie to prawo niezgodności nie występuje)

G
Slawek1 2011-01-01 18:25

Re: Jaka moc młotowiertarki

Jk. człowiek uczy się na swoich błędach.... . po prostu jeżeli stracisz kilkadziesiąt złotych ,to pal licho , a jeżeli tracisz kilka tysięcy to już gorzej i trzeba walczyć. Powiedz mi kto trzyma paragony na zakupy drobnych towarów np. na buty!!! Znam przypadek reklamacji butów u Deichmana, buty adidasa sportowe rozklapane okrutnie przy grze w tenisa i sklep przegrał sprawę bo nie dotrzymał terminów powiadomień, Zapłacili za buty, koszty sądowe i adwokata.
Ale,,,,, ale Mieć racje to jedno , a egzekwować swoje racje to drugie .
Już ci pisałem ,że sprzedawca narzuca klientowi sposób reklamacji, stara go odwieść od korzystania z niezgodności z umowa wmawiając ,ze najpierw naprawa, gwarancja, ze co pan myśli że my będziemy spełniać każde żądanie wymiany towaru na nowy.... . Niestety gdyby te nawet drobne sprawy kończyły się większym Hallo dla sprzedających i serwisów oraz producentów to nie byłoby niedomówień.między wierszami napisałeś taką prawdę ,że klientowi można wmówić uszkodzenie towaru z jego winy i koniec roszczeń.
Każdy z nas musi mieś swoje sklepy , o których wie ,ze nie będzie oszukany, tak samo jak każdy sklep musi mieć swoich klientów którzy zawsze do niego przyjdą kupować. Konflikt to zawsze utrata PRZYNAJMNIEJ jednego klienta. Więc czy warto takie konflikty tworzyć dla ambicji udowadniania czegoś.... ?
Wiem ,że czasami musisz zacisnąć zęby , gdy ktoś Ciebie bez pardonu atakuje, ale przy odrobinie dobrej woli (obu stron), sztuki rozmowy można awanturę zażegnać... Jesteś tą pierwsza linia , linia najważniejsza mającą kontakt z klientem.
pozdrawiam slawek

1 2